Anderlecht od nieco innej (bardziej męskiej) strony

Anderlecht oferuje turystom wiele zabytków – budynki pochodzące z prawie wszystkich epok historycznych, bogactwo stylów architektonicznych czy historyczne ciekawostki: kolegiatę, dom Erazma z Rotterdamu czy beginaż. Są jednak też bardziej wybredni bądź po prostu nietypowi turyści, których nie zachwycają kościoły czy zachowane, oryginalne starówki. Także i dla takich turystów znajdzie się coś w Anderlechcie. Po pierwsze, to belgijskie miasto z pewnością nie zawiedzie zwolenników piwa oraz turystyki piwnej. W Anderlechcie można, bowiem zwiedzić m.in. muzeum browaru Cantilllon – niewielkiego browaru rodzinnego z siedzibą w Brukseli, którego największą chlubą jest gueze – bardzo charakterystyczne piwa, które powstaje w wyniku zmieszania kilku roczników lambika (również piwo, produkowane na bazie słodu jęczmiennego i pszenicy), a następnie poddania ponownej fermentacji. Gueze jest trudne do wyprodukowania, dlatego kupienie oryginalnego napoju jest kłopotliwe. W browarze w Anderlechcie możliwe jest zwiedzenie miejsca wytwarzania tego oryginalnego alkoholu. Inną nietypową atrakcją może być zwiedzenie stadionu R.S.C Anderlecht – klubu sportowego, który od wielu jest uważany za jeden z najlepszych (lub najlepszy!) w Belgii i mający też dużo tytułów europejskich, zwłaszcza z lat 70. i 80.